6 marca 2010

Będzie trudniej o kredyt: Rekomendacja T

Zgodnie z wcześniejszymi oczekiwaniami, w lutym 2010 r. Komisja Nadzoru Finansowego przyjęła tzw. Rekomendację T ( nazwa pochodzi od kolejnych liter alfabetu nadawanych rekomendacjom). Co kryje się pod tą tajemnicza nazwą i co ona oznacza dla nas - zwykłych kredytobiorców




Rekomendacja ta stanowi wytyczne Polskiego Rządu dla banków działających na terenie Polski, co do sposobu wyliczania zdolności kredytowej. Treść samej rekomendacji (dostępna na stronie Komisji Nadzoru Bankowego) jest trochę długa, niemniej zalecam jej przeczytanie każdej osobie, która przymierza się do zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Najważniejsze wnioski jakie płyną z jej treści to:

- Ukrócenie możliwości zaciągania kredytów na 100% wartości nieruchomości. Przy kredycie na okres maksymalnie 5 lat banki będą wymagały od nas 10% wkładu własnego, zaś dla kredytów powyżej 5 lat będzie to 20% (czyli kupując mieszkanie o wartości 400 tys zł będziemy musieli sie wykazać wkładem własnym 80 tys zł ).

- Dodatkowe kryterium oceny zdolności kredytowej na podstawie udziału miesięcznych opłat związanych z jego spłatą jako procent naszych miesięcznych dochodów. Dla osób zarabiających poniżej średniej krajowej ten procent nie będzie mógł przekroczyć 50%. Osoby zarabiający powyżej średniej krajowej będą mogli spłacać raty nie przekraczające 65% ich miesięcznych dochodów. Ważne,  że jeśli posiadamy inne kredyty, one również będą uwzględniane przy tych obliczeniach, a procenty są liczone od naszego dochodu netto.

Czy wprowadzone zmiany zatem bardzo wpłyną na ilość udzielanych kredytów i możliwości ich pozyskania? Moim zdaniem nie - po pierwsze banki mają od 6 o 10 miesięcy na wprowadzenie powyższych wytycznych (czyli najwcześniej zaczną obowiązywać one we wrześniu 2010 ). Po drugie wymogi większości banków co do oceny naszej zdolności kredytowej już dzisiaj obliczane są według podobnych zasad, a niekiedy i nawet bardziej surowszych. Niemniej jednak wciąż pozostają banki o bardziej liberalnym podejściu do naszej sytuacji finansowej, więc jeśli zamierzałeś wziąć kredyt przekraczający 80% ceny zakupu nieruchomości to masz ok. pół roku by to uczynić. Zapewne banki będą chciały to wykorzystać i zaczną tworzyć presję, aby zaciągać u nich teraz kredyty bo później możesz ich już nie dostać. Oczywiście zalecam zachowanie zimnej krwi i przypomnę, że kredyty bliskie 100% wartości nieruchomości mają dużo gorsze warunki, poza tym nie ma lepszego zysku niż ograniczanie wysokości kredytu (zakładając oprocentowanie kredytu hipotecznego jako 7,5 %, możemy łatwo sprawdzić ,że żadna lokata nie da nam podobnych zysków). Istnieje też nadzieja (choć nie przeceniałbym tego faktu), że w wyniku ograniczenia dostępności kredytów mieszkaniowych, cena samych mieszkań może nieznacznie spaść w wyniku mniejszego popytu.

1 komentarz:

  1. Witam Autora, posiadam ciekawe i aktualne informacje na temat upadającego developera z Wrocławia proszę o kontakt jeśli interesują Państwo takie informację.
    Pozdrawiam
    informacjeodeveloperze@wp.pl

    OdpowiedzUsuń